PodświadomośćCzy to my rządzimy nią, czy ona nami? Co to za twór i dlaczego wszyscy tak bardzo chce mieć do niej dostęp. Kim jest podświadomość?

Słowa podświadomość w swoich pierwszych pracach na jej temat użył Zygmunt Freud. W kolejnych opisywaną przez siebie część umysłu ludzkiego nazywał nieświadomością, jako bardziej adekwatną do badanej struktury. Wśród następców i nie następców Freuda słowo podświadomość przyjęło się jednak zdecydowanie lepiej i pod taką nazwą dziś będę pisał o tej fascynującej wszystkich strukturze umysłu.

– Mam kilka pytań dotyczących podświadomości, ponieważ mam z nią sporo problemów. – napisała do mnie jedna z czytelniczek.  – Czytałam na jednym z portali, że podświadomość jednak myśli logicznie tylko zatrzymała się na poziomie 5 letniego dziecka. – czytamy dalej.  Nadać imię podświadomości i można by pomyśleć, że to w pełni autonomiczna postać w naszym ciele, która na równi, lub w większym zakresie może nami sterować. O tym, że steruje w większym zakresie czytelniczki może świadczy zdanie – Jak ją przekonać do tego czego ja świadomie chcę np. schudnięcie? – oraz – Na poziomie świadomym już nie ma zagrożenia ale do mojej podświadomości nic NIE dociera, jest zupełnie zamknięta na mnie. Czuję jakby była oddzielona ode mnie grubym murem. – i jak tu okiełznać złowieszczą podświadomość, która nie chce się nas słuchać?

Oczywiście można się z tego śmiać, stroić żarty, ale powyższy przykład to faktyczny problem. Być może problem także Twój, może inny kaliber, ale w tej samej tonacji.

Wspomniana wyżej czytelniczka spytała mnie o techniki, czy ćwiczenia, które mogłaby wykorzystać by dotrzeć do swojej podświadomości. Staram się tego w takiej sytuacji nie robić, gdyż problemem nie jest niesforna podświadomość, a brak zrozumienia siebie i problem z panowaniem nad sobą. Szukanie problemu w jakimś konstrukcie teoretycznym typu podświadomość jest bardzo infantylne, to odbieranie władzy nad sobą jakimś wyższym od nas siłom. Wiąże się to z bardzo niską świadomością. Moja czytelniczka pokusiła się o stwierdzenie, że podświadomość zatrzymuje się w rozwoju w wieku 5 lat. Ja twierdzę zupełnie inaczej, to świadomość siebie samej/samego zatrzymuje się u wielu osób na poziomie 5 latki/latka.

Wyjaśniam, że podświadomość nie jest niczym oddzielnym, niczym z czym trzeba walczyć, co trzeba prosić. Niekiedy pojawia się zdanie „rozmowa z podświadomością” i rozumie się przez to dialog wewnętrzny, zdysocjowanie się do siebie samego i obserwowanie własnych zachowań, emocji, a następnie analiza i dyskusja dialogiem wewnętrznym (wszystkie za i przeciw, krytyka itd.). Technika ta ma pomóc Ci zatrzymać się na chwilę by przeanalizować różne zachowania. W ten sposób dochodzi się do samoświadomości, a będąc świadomym procesów jakie w nas zachodzą możemy zmieniać te, które są niewłaściwe. Zmiany odbywają się podobnie jak uczenie – kiedyś gdy wykonywałeś coś pierwszy raz to była nauka, doskonaliłeś swoje umiejętności po przez kolejne powtarzanie aż przyszedł moment, gdy byłeś usatysfakcjonowany tym co umiesz i dalsze wykonywanie tej czynności robiłeś za każdym razem tak samo. Przypomnij sobie choćby kurs prawa jazdy. Jeśli jesteś doświadczonym kierowcą to nie zastanawiasz się nad tempem puszczania sprzęgła i odpowiednim momencie zmiany biegów – to dzieje się już automatycznie, ale gdybyś w procesie nauczania popełnił błąd i zbyt dużo siły używał do zmiany biegów, to jak to zmienić? Należy wtedy wrócić do świadomego wykonywania ruchu i powtarzania tego elementu do czasu aż ponownie wejdzie to w nawyk, będzie działaniem nieświadomym.

Bardziej złożone przykłady, to te związane z emocjami czy zachowaniami wynikającymi ze schematów myślenia. Schemat taki również powstał w toku uczenia się. Jeśli nie dostanę piątki w szkole to znaczy, że jestem bardzo głupi i nie nadaję się do żadnej pracy, nikt się mną nie zainteresuje, będę kopał rowy i sprzątał kible. Taki tok myślenia niekiedy starają się wpoić rodzice swoim dzieciom. Te nie mogąc osiągnąć satysfakcjonującego wyniku myślą o sobie, że są beznadziejni i nadają się do kopania rowów i sprzątania kibli. Myśl tę potrafią powtarzać sobie codziennie rano, przed obiadem, po kolacji i podczas drapania się po głowie i tak do późnej starości. Aby wyplewić taki schemat myślenia, który przeszedł już do sfery nieświadomości (podświadomości) należy uświadomić sobie głupotę tego schematu, przeanalizować ją i świadomie doprowadzić do jego zmiany, co w procesie uczenia się na trwałe wpisze się do nieświadomości.

Warto przy tym zauważyć, że podświadomość nie jest w żaden sposób autonomiczna, bo gdyby taka była, to zastanowiłaby się, czy aby schemat jest odpowiedni dla nas. Tego jednak nie czyni, ponieważ po to mamy świadomość by przesiewać złe informacje i dopuszczać do siebie te korzystne i następnie powtarzać w adekwatnej sytuacji. Niestety ten system często zawodzi i wina tego leży w niskim samorozwoju lub wyszczególniając niskiej inteligencji emocjonalnej. Wiele osób zatrzymuje się pod tym względem na poziomie dziecka i nie potrafi choć na chwilę zdysocjować się, spojrzeć na pewne sprawy bardziej analitycznie. Wiele osób jest zasocjowanych z całym otoczeniem i reaguje emocjonalnie na każdy bodziec. Łatwo takimi ludźmi manipulować, zmieniać ich samoocenę, albo wzbudzać agresję do celów np. politycznych.

Żeby zmieniać swoją podświadomość trzeba być bardziej świadomym.

Zapraszam do dyskusji.

Naucz się samodzielnej hipnozy

z bezpłatnym poradnikiem AUTOHIPNOZA

Bezpłatny e-book autohipnoza

BEZPŁATNY