Zabij swojego szefaSiekierą, śrubokrętem, młotkiem, wykręć mu ręce, połam nogi.

W hipnozie możesz wszystko. Tytułowy szef jest tylko symbolem zła, kogoś/czegoś co wzbudza emocje, a trudno znaleźć dla nich ujście, tym bardziej szukając tego ujścia w stosunku do szefa (tego prawdziwego). Jego śmierć jest również tylko symbolem, symbol śmierci w naszej fantazji lub naszego górowania nad nim. Jest to również wynik (tytuł) zainspirowania się metodą Japończyków. Wygląda to miej więcej tak, że bierze wkurzony Japończyk kukiełkę przypominającą jego szefa i wbija w nią szpilki, urywa jej ręce, sika na głowę i co tam sobie jeszcze sprytny Japończyk wymyśli. Po wszystkim czuje się oczyszczony z emocji, już nie patrzy tak wrogo na swojego szefa i unika dzięki temu ewentualnych konfliktów.

Rzecz ta ma się tak samo w relacjach z jakąkolwiek inną osobą – żona, przyjaciel, pani w sklepie. Gromadzą się negatywne emocje i szukają ujścia, tak rodzą się zagorzałe kłótnie, które jak później wnosimy nie miały żadnych pozytywnych skutków. Choć najczęściej po takiej kłótni robi się przyjemniej, rzecz jasna uszły emocje negatywne, to i nic w nas wtedy nie siedzi. Czasami jednak nie można się tak porządnie pokłócić z kimś z racji tego, że jest, już wspominanym, szefem. Co wtedy?

Nieświadomy mechanizm gwarantem stabilności psychicznej

Zanim pochylimy się nad odpowiedzią na to pytanie spójrzmy na nasz psychiczny mechanizm. Gdy dzieje się nam jakaś krzywda lub kogoś bardzo nie lubimy mogą pojawiać się fantazje, w których górujemy nad tą osobą. Dajemy jej w kość, ośmieszamy ją lub dzieje się jej krzywda bez naszej ingerencji, ale niezmiernie nas to cieszy. Typowe u osób nad którymi znęca się ktoś, w swoich fantazjach to oni górują nad tą osobą. Jest to niezbędne dla stabilności psychicznej, bo nawet takie upajanie się w fantazji, która dotyczy naszego zwycięstwa nad kimś kto sprawia nam ból daje satysfakcję.

Znając ciebie nie jesteś na tyle bystrym by skojarzyć wszystko i wykorzystać dla własnych celów. W takim razie daję gotowca.

Technika „liczę do 30-stu”

Rzecz jasna, rzecz oczywista i jakże naturalna. Wykorzystamy tutaj autohipnozę (jak chcesz z kimś to sprawdzić, to poszukaj na stronie technik do hipnotyzowania). Prosta, skuteczna i przeze mnie często stosowana metoda liczenia do 20-30 i na każdej liczbie podaję sugestie.

1 – koncentruje się tylko na swoim ciele, wypowiadanych i widzianych w myślach liczbach
2 – moje ciało genialnie rozluźnia się
3 – rozluźnienie to zaczyna się na moim czole
4 – spokojnie przechodzi przez każdy mięsień twarzy
5 – policzki, język i usta
6 – genialne uczucie rozluźnienia przechodzi do każdej partii mojego ciała
7 – lewego barku i ramienia
8 – prawego barku i ramienia aż po same koniuszki palców
9 – z ogromną łatwością i intensywnością odczuwam głębie rozluźnienia
10 – by skoncentrować swoje myśli niebywale silnie
11 – podczas rozluźniania kolejnych mięśni
12 – klatka piersiowa i brzuch
13 – cudownie rozluźnione, odprężone i gotowe do jeszcze głębszego odczucia relaksu
14, 15 itd.

Pamiętaj!
Głos w myślach też ma swoją barwę i szybkość, mów powoli i spokojnie. Wysil swoją koncentrację najmocniej jak potrafisz. Kiedy mówisz „jeden”, możesz ujrzeć tę liczbę w wyobraźni, a następnie możesz widzieć swoje poszczególne mięśnie i ich rozluźnianie się. Powyższe zdania to przykład, więc nie musi być wszystko słowo w słowo, ważna jest sama idea techniki, a środki lingwistyczne jakie użyjesz zależą od ciebie. Ważne jest by wywoływały efekt taki jak sugerują zdania na powyższym przykładzie. Zapamiętaj słowa kluczowe – rozluźnienie, głębiej, genialnie, niebywale, relaks, cudownie, odprężenie, odczucie, intensywność, łatwość, spokój, koncentracja. Do nich układaj zdania i odczuwaj to co one tobie mówią, nic się nie liczy w danej chwili tylko odczucie jakie chcesz by powstało.

W wyobraźni mogę wszystko – meritum

Jesteś już rozluźniony, jesteś skoncentrowany wiec pora przejść do tego co misie lubią najbardziej, a więc dokop mu! dokop! Tutaj jest ogromna dowolność. Możesz wyobrazić sobie swojego „szefa” (gamoniom przypominam, że to tylko symbol, wstaw sobie tutaj co chcesz) na ringu w jednym narożniku, w drugim jesteś ty, rozjuszony i niebywale silny. Pada komenda „boks” i ruszasz na niego z pełnym impetem, bijesz szybkie sierpy i prawym podbródkowym nokautujesz go, ale na tym nie kończysz, bo w parterze dostaje kilka kopniaków na żebra. Od razu robi się na duszy lepiej, on leży, sponiewierany, a ty nad nim górujesz, jesteś lepszy.

Inna sytuacja. Wyobrażasz sobie „szefa” w normalnej życiowej sytuacji i jesteś po prostu od niego lepszy.

Rzeczywistość jest okrutna i jak jesteś w czymś słaby to nim pozostaniesz jeśli tego nie zmienisz rzecz jasna. Tego typu technika może tutaj załagodzić ból jaki może powstać z powodu słabości, ale nie wywoła konkretnych zmian. Dlatego przede wszystkim radzę tę technikę praktykować w takich chwilach, gdy jesteśmy źli i mamy się np. z kimś spotkać, wtedy lepiej jest w swojej wyobraźni odbyć agresywną scenę niż w rzeczywistości. Dzięki temu unikamy obarczania swoimi emocjami np. niewinnych osób, bo bywa i tak, że stłumiona złość w stosunku do jednej osoby uwalnia się w stosunku do innej. Czasami też nie można pozwolić by emocje brały górę jeśli idzie o interesy. To jak wykorzystasz tę technikę w dużej mierze zależy od ciebie. Faktem jednak pozostanie, że nie zdając sobie sprawy z tego mechanizmu i brak świadomej ingerencji w niego nie sprawi, że tego typu metod w twoim postępowaniu nie będzie, po prostu będziesz ich nieświadomy. Słusznym postępowaniem w mojej ocenie jest umiejętność wykorzystywania tego co już posiadamy, a wystarczy to sobie uświadomić i odpowiednio pokierować.

The End.

Naucz się samodzielnej hipnozy

z bezpłatnym poradnikiem AUTOHIPNOZA

Bezpłatny e-book autohipnoza

BEZPŁATNY