bad_inner_voiceGłos wewnętrzny – codziennie coś do siebie mówisz, codziennie coś sobie tłumaczysz. Czy jednak zastanawiasz się jak do siebie mówisz? Jaki jest to ton, jakie słowa, w jakich sytuacjach? Najpierw cię uświadomię, a później sam zadecydujesz jak chcesz do siebie mówić.

Mój wewnętrzny głos

Ciągle coś do siebie paplamy – nie chce mi się sprzątać, zrobię to później; ale fajna dupa, ciekawe czy by mnie pokochała jakbym kupił jej drinka; super dzień, czekam na więcej wrażeń itd. Nie dość, że do siebie mówimy, to ten głos w myślach może mieć swoją barwę, ton, może mówić szybko, wolno, z ekspresją. Wyobraź sobie teraz jakąś skwaszoną twarz człowieka zrezygnowanego, znudzonego, któremu nic nie chce się robić i mówi on „nie chce mi się sprzątać” – zobacz go w wyobraźni i usłysz to zrezygnowanie w tonie głosu, wyobraź to sobie teraz.

Zrób w tej chwili coś przeciwnego, wyobraź sobie faceta pełnego energii, który szczerzy do ciebie swoje białe zęby i mówi „taaak! posprzątam” – wyobraź sobie to teraz.

Jak ja sobie wyobrażam gościa z pierwszej wersji, to ta skwaszona gęba powoduje, że zaczynam tęsknić za niewolnictwem i rozglądam się za jakimś murzynem do sprzątania. Kiedy jednak biel zębów razi mnie w oczy w drugim przypadku sprzątanie wydaje się być moim spełnieniem w życiu.

Tak właśnie to wygląda w twoim przypadku. Kiedy czegoś ci się nie chce mówisz do siebie tonem zrezygnowanym, deprymującym. Może sobie tego nie uświadamiałeś nigdy, ale już czas najwyższy. Kiedy jesteś zmotywowany w głowie jest uśmiech – siedzi ci tam taki ludzik co się do ciebie uśmiecha i ciągle mówi pozytywy, a wszystko co negatywne jest olewane. W takim razie, czy można świadomie kierować tym co się do siebie mówi? Lubicie pytania retoryczne? bo ja bardzo :)

Co to za głos?

Najpierw uświadom sobie swoje wewnętrzne dialogi, a więc nastaw się na obserwację i patrz co do siebie mówisz i jak mówisz. Kiedy nauczysz się wyłapywać te dialogi, będziesz ich świadom, możesz zmieniać te, które są dla ciebie złe. Kiedy mówisz do siebie „nie chcę mi się sprzątać” zmień to na „chce mi się sprzątać, będę miał super posprzątany pokój, czuje pałer i zaraz odlecę!”. Nie zapomnij o tonie, mów to maksymalnie się ekscytując, czując się tak jak o tym mówisz, a więc za słowami niech idą odczucia, bo bez tego będzie klapa i nie posprzątasz pokoju choćbyś stworzył w swojej głowie dialog na miarę wiersza Mickiewicza.

Zrobię to najlepiej jak potrafię! czyli mów do siebie pozytywnie

Masz ważny moment w życiu, chcesz zrobić coś dobrze, albo masz do przejechania 90 km na rowerze za jednym zamachem tak jak ja. Nie pozwól przebijać się wtedy złym myślom, złym zdaniom w swojej głowie. Przychodzą chwilę zwątpienia, ale wtedy przełamuj to i mów do siebie z pełnią entuzjazmu. Wyobraźcie sobie, że jedziecie na rowerze ze średnią prędkością 25 km/h i po 60 km chce wam się pić, jeść, a nie macie nic z tych rzeczy, do tego strasznie bolą was nogi i widzicie reklamę pysznego mak czikena (o zgrozo). Można się poddać i mówić do siebie „nigdy nie dojadę, nie dam rady” tylko po co? zdecydowanie lepiej jest krzyczeć do siebie „dam radę! jestem najlepszy!”, czasami wychodziły mi z tego śmieszne rzeczy jak choćby „jestem wojownikiem!”, ale uwierzcie, dzięki temu wewnętrznemu krzykowi i tym zdaniom dawałem radę przejechać odległości, które mi się kiedyś nawet nie śniły ;)

Postępuje tak w każdej sytuacji, nie pozwalam by moje myśli mnie deprymowały i natychmiast mówię, a niekiedy krzyczę do siebie co mam do zrobienia, ile siły we mnie drzemie. Każdy ma potencjał, każdy może robić rzeczy wielkie, tylko po prostu o tym nie wiecie i nigdy się nie dowiecie jak waszym przewodnim motto będzie „nie potrafię”.

Co nieco wspominał o dialogach wewnętrznych również w swojej książce „autohipnoza w praktyce – droga do celu” :)

Jeśli spodoba wam się ten artykuł, to polecę z kilkoma podobnymi, jeśli nie, spalę stronę.

Naucz się samodzielnej hipnozy

z bezpłatnym poradnikiem AUTOHIPNOZA

Bezpłatny e-book autohipnoza

BEZPŁATNY