Ludzie od dawna starają się przewidywać przyszłość. Ja natomiast nie tak dawno wpadłem na pomysł, żeby za pomocą hipnozy przewidzieć numery lotto.
Miałem już doświadczenie w wygrywaniu konkursów (wygrany Jeep, motor, 60 tysięcy złotych gotówką, skuter, telewizor i wiele innych). Wiedziałem więc, że nie mogę podejść do tematu standardowo.
Jeśli byłoby to proste każdy hipnotyzer siedziałby w swojej prywatnej posiadłości na Karaibach… albo właśnie by się przymierzał do jej kupna ;)
Postanowiłem więc z dwoma innymi hipnotyzerami pójść „na całość” i zrobić taką hipnozę, mającą na celu prekognicję, jakiej jeszcze świat nie widział. Na wstępie powiem, że znalazły się bardzo mocne technik znalazły, między innymi: posthipnotyczna indukcja snu hipnotycznego, odwrócone DTI na siebie z przyszłości i zdalne pisanie.
Efekty przerosły moje oczekiwania! …ale wypadałoby zacząć od początku. Gdy rozpocząłem swoją przygodę z hipnozą była ona dla mnie środkiem do rozwijania mojego hobby (świadomego śnienia). Jakiś czas później stała się moją pasją. Chłonąłem ją całym sobą, uczyłem się o niej wszystkiego co mogłem, bawiłem się nią, cały czas hipnotyzowałem siebie i innych.
Potem ta pasja zaczęła przynosić mi pieniądze. Byłem przeszczęśliwy, że mogę zarabiać robiąc to co kocham. Ale nie tak dawno zauważyłem że choć nadal hipnotyzowanie i uczenie hipnozy sprawia mi przyjemność, to jednak żar nieco przygasł, a ja zacząłem popadać w rutynę. Co ciekawe uświadomiłem sobie, że ten proces trwał już od jakiegoś czasu, powoli narastając. Podjąłem więc szybką decyzję, by znów rozpalić ogień pasji. Poprosiłem mojego kolegę i współpracownika, by zrobił mi w tym temacie dobry trans. Od razu. Teraz. A robiliśmy wtedy warsztaty poza Warszawą. Trans był piękny. Na chwilę po wyjściu z hipnozy przyszła mi do głowy myśl: „Wygrajmy w Lotto!” Akurat była konkretna sumka 35 baniek, a co? Ponoć zbiegów okoliczności nie ma ;)
Tak pięknej burzy mózgów dawno nie robiłem. Pomysły wystrzeliwały z poziomu kreatywności z niesamowitą siłą. Emocje, śmiech, dyskusje pełne energii, próby transów. Kilka dobrych godzin działaliśmy na bardzo pozytywnych wibracjach, by następnego dnia każdy z nas mógł kupić sobie po losie.
Efekty przerosły moje oczekiwania! Oczywiście, że nie wygraliśmy. Ale zabawa ta była genialnym odzwierciedleniem zmiany, która we mnie zaszła. Z genialną pasją zanurzyłem się w procesie. Zaangażowałem się w nim w pełni i całkowicie. Towarzyszyły mi pozytywne emocje i najczystsze intencje. Chciałem, żebyśmy wygrali, ale jednocześnie nie miałem najmniejszej potrzeby żeby wygrać. Po prostu się świetnie bawiliśmy. Od tego czasu moja pasja wróciła, a ja znów całym sobą i z pełnią szczęścia robię hipnozę.
Jeśli miałeś nadzieję, że faktycznie udało nam się wygrać, zapamiętaj dobrze poniższe słowa:
Ludzie od dawna starają się przewidywać przyszłość, ale tylko niektórzy uświadamiają sobie, że najlepszą do tego drogą jest…jej tworzenie. Jesteś najlepszym Twórcą swojej przyszłości. Jeśli kochasz to co robisz i robisz to co kochasz, to każdego dnia czuć się możesz jakbyś wygrał w totka. Jeśli jeszcze się tak nie czujesz to nie trać czasu na pierdoły takie jak gry losowe.
Budź w sobie pasję.
Budź w sobie miłość.
Bubdź w sobie wewnętrzne dziecko – bo choć może o tym zapomniałeś,
to dostęp do tych pozytywnych zasobów miałeś zawsze!
Najbliższe ku temu hipnotyczne okazje to:
– środowy (5 sierpnia 2015 r.) Prywatny Klub Hipnozy z tematem „Wewnętrzne Dziecko w Hipnozie”
– natomiast w sobotę o godzinie 18.00 hipnoza uliczna jakiej jeszcze w Polsce nie było.
Szczegóły niebawem.
Info o otwartych spotkaniach klubowych:
http://barwyumyslu.pl/?klub-hipnojunkies,105
Naucz się samodzielnej hipnozy
z bezpłatnym poradnikiem AUTOHIPNOZA
BEZPŁATNY
Czy wie Pan dlaczego nie wygral majac tak SILNY faktor podczas hipnozy by wlasnie To zrobic?
Pewnie, że wiem. Jest to gra losowa i nie zależnie jak silny jest „faktor” podczas hipnozy to rządzą tu zasady matematycznego prawdopodobieństwa.
Hipnoza hipnozą ale lotto to jest czyste prawdopodobieństwo który można wyliczyć zdalnie. Rozwój osobisty jest lepszym odnośnikiem http://elektrotrendy.pl/najbardziej-prestizowe-miejsca-pracy-dla-specjalistow-fizykow jeśli chodzi o hipnoze czy inne spirtytualne
tak…. „najbardziej prestiżowe miejsce dla specjalistów” :D …. była taka sławetna piosenka „o człowieku, który sprzedał świat” naprawdę dobry kawałek, jednak napisałabym nowy bardziej na czasie pt. „o oszustwie zwanym nauką, która zniszczyła świat” – znam bardziej prestiżowe miejsca dla mądrych i zdolnych i to po „jasnej stronie mocy” – budżet nieograniczony a waluta bezprecedensowo bezcenna, jednak aby zechcieć i zrozumieć, że to jedyne najlepsze, co można robić trzeba być nieskazitelnie wartościowym w każdym kontekście – niestety nie wystarczy być po prostu dobrym według wartości współcześnie (o zgrozo) przyjętych ani nie pomogą dobre intencje – kiedy piekło jest nimi wybrukowane – nic z tych rzeczy – wracają starzy bogowie i świat stał się na powrót czarno-biały…. nie ma zmiłuj…. już nie… to ostatnie odliczanie :)